Po jednym dniu nowocześniejszy tabor na połączeniu TLK Sudety musiał zostać zastąpiony starszymi pojazdami. Nadal jednak jeździ w góry w ramach innego połączenia do Jeleniej Góry.
Podczas jednych
z pierwszych kursów na TLK Sudety, obsługiwanego nowszymi DM90 sprowadzonymi z Holandii, doszło do drobnego incydentu w Świebodzicach. Schody w pojeździe, specjalnie zabudowane do obsługi peronów w Polsce (ich montażu wymagało także specyficzne „kanciaste” pudło DM90) zostały przetarte przez peron w Świebodzicach w czasie przejazdu przez stacje. Warto zaznaczyć, że jej perony są na łuku.
Rzecznik PKP Intercity (spółka zajmuje się prowadzeniem taboru udostępnionego przez SKPL) potwierdził, że „doszło do zdarcia farby na jednym stopniu” i że okoliczności drobnego zdarzenia zostaną wyjaśnione przez komisję.
Jak się dowiedzieliśmy tabor był już przed wyruszeniem na trasę z pasażerami testowany na całej trasie TLK Sudety i nigdzie nie objawiły się problemy ze schodami. – Podczas prób niczego takiego nie rozpoznaliśmy, sprawdzamy jak doszło do sytuacji podczas kursu z pasażerami – powiedział Tomasz Strapagiel, prezes SKPL Cargo. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, nie było absolutnie żadnego zagrożenia dla pasażerów, pociąg skończył bieg zmieniając tor na feralnej stacji w Świebodzicach. Jedyny efekt zdarzenia to obtarte schody i to, że DM90 nie jeździ na razie w ramach TLK Sudety.
Życie nie znosi próżni i już dziś (20 listopada) DM90 cieszą pasażerów na TLK Szczeliniec, który także kursuje z Krakowa do Jeleniej Góry i z powrotem, jednak nie przez Świebodzice, lecz przez Kłodzko i Nową Rudę. Tu kursuje bez problemów.